Już wkrótce, więc wprowadźmy się w świąteczną atmosferę, która wiaże się z kilkoma dniami wolnymi od edukacji :D
Jak wyglądają święta w Waszych domach, co lubicie, czego nie znosicie?

U mnie...
Wigilia. Jest całkiem fajnie, w domu cisza i spokój wszędzie oprócz kuchni. Cztery baby (ja, mama, babcia i siostra ;P) lepią pirogi, a mężczyźni zmieniają płyty w odtwarzaczu częstując nas kolędami w różnych wykonaniach. Sama uczta typowa. A później ambitne plany pójscia na pasterkę i o 23:30 tradycyjne: "nie idę"

Pierwszego i drugiego dnia świąt już nie jest tak pieknie. Zlot ciotek czyli:
"jak ty wyrosłaś..."
"masz chłopaka?"
"włodek, uważaj bo ci dziecko do domu przyniosą"
"gdzie kupiłaś majonez?"
"skąd ty bierzesz te przepisy"
i około 19:00 zaczyna sie polityka. Wtedy młodziez do lat 18 ulatnia się do mojego pokoju i obrabiamy tyłki wszystkim, których znamy. Po wymianie plotek czyli około 22:00 wracamy do Rady Starszych, tradycyjne "cmok cmok, wszystkiego naj", godzina sprzątania i świety spokój...
do następnego roku ;P

Może jestem wyjątkiem. Nie lubię świąt. Już 3 dni przed wigilią zaczynają się przygotowania (sprzątanie, gotowanie). W domu trzeba wszystko wypucować i przygotować choinkę. Gdy nadchodzi czas świąt połowa rodziny zwala mi się na chatę (oczywiście z jakimiś dzieciakami, których ja będę musiał pilnować). Święta = 0 czasu dla siebie. Denerwują mnie te wszystkie zabobony (12 potraw, miejsce dla niespodziewanego gościa itp.). Może w tym roku coś się zmieni i spodoba mi się okres świąt...

Jednak Zbychu nie jestes sam ja też nie lubie okresu świąt ponieważ nie znosze jak przujeżdża rodzina i zaczyna Cię obgadywac a ty nic o tym nie wiesz bo przeciez nie bedziesz ze starszymi gadal o bzdetach. Jedyne co mi sie podoba w świętach to to ze w tym okresie dostaje najwiecej kasy od rodzinki wiec jak najwiecej świąt

W świętach jest dobre to, że kilka dni po nich jest sylwester. Jak co roku wbije 10 osób na chatę i 0 prywatności, trzeba zdać relację z całego roku rodzinie, której w połowie nie znam. Ahh oczywiście porządki już się zaczęły, więc spadam liczyć ile rzeczy mam jeszcze do zrobienia...

Ile wpadek miał Kaczyński,
ile dziewczyn miał Łyżwiński,
ile Giertych miał idei,
ile w Tusku jest nadziei,
ile Lepper ma wyroków
tyle szczęścia w Nowym Roku życzę 1"c"